Uniosłem się metr nad ziemię i zacząłem się rzarzyć.
-Nie kontroluję jeszcze do końca mocy więc boję się że zrobię komuś krzywdę.Boję się komuś ufać bo moi własni rodzice wyrzucili mnie z watahy.Spotkałem kogoś miłego i już muszę dokonać ciężkiego wyboru.Już wolałem umierać w norze sfinksów.-Wyszeptałem bardziej do siebie niż Moonlight